Zacznij działać, nie wystarczy by działo się wokół


PO GODZINACH / sobota, 3 sierpnia, 2019

Czym różni się działanie (action) od bycia w ruchu (in motion)? Obydwa te określenia kojarzą się na pozór pozytywnie. Jednak jest pomiędzy nimi jedna zasadnicza różnica. Bardzo często chcemy działać, planujemy, zbieramy inspiracje, wyobrażamy sobie wizję końcowych wyników i sukcesu, jesteśmy in motion, w ruchu.

O zmianach myślimy miesiącami, jeśli nie latami. Rozpisujemy scenariusze wdrożenia nowych pomysłów, być może nawet kupujemy sprzęt! Przede wszystkim jednak czytamy- internety, książki, wszystko, co choć odrobinę byłoby nas w stanie przybliżyć do idealnego stanu wiedzy, by zacząć.

To, że czytamy i myślimy już wytwarza w nas bardzo pozytywne wibracje, uczucie szczęścia, wrażenie, że przecież już zaczęliśmy! Czytamy więc więcej, chłoniemy materiały niczym gąbka, mimo to cały czas jesteśmy po stronie konsumenta treści, a wbrew pozorom przejście na tę drugą stronę, do trybu kreatora, twórcy, nie jest takie proste.

Dzieje się wokół, nasz projekt jednak się nie urzeczywistnia. Jakaś niewidzialna siła powstrzymuje nas przed działaniem. Mając w głowie tak wiele idei nie wiemy od czego zacząć, czasem realnie boimy się zacząć. Być może winne są wygoda i radość, bo przecież już zaczęliśmy, już działamy?

Aby przestać tylko czytać i zacząć działać potrzebna jest odwaga. Odwaga wyznaczania sobie małych kroków i zaprzeczenia perfekcjonizmowi. Odwaga postawienia wartości, jaką przynosisz swoim odbiorcom wyżej od Twoich własnych oczekiwań odnośnie jakości Twoich działań. Odwaga, by już więcej nic nie czytać i bez wiedzy „z całego internetu” zacząć. Być nareszcie in action.


Plaça Major zachwyca poranną ciszą i rześkim powietrzem. Jednak tylko wychodząc z niego ku miastu odkryjemy więcej, zobaczymy rzeczy, których nie oddaje żaden przewodnik, sprawimy, że będą one nasze.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.